Forum Yami no Matsuei Strona Główna Yami no Matsuei
Forum
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Jak się zaczęło?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yami no Matsuei Strona Główna -> Luźne rozmowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Abelarda
sekretarz Meifu



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: fotel przy biurku

PostWysłany: Pon 18:54, 30 Lip 2007    Temat postu: Jak się zaczęło?

Wątek stworzony w sam raz do wspominania. Mr. Green
Jak zaczęła się Wasza przygoda z "Yami"?

Ja mangę odkryłam całkowicie przez przypadek w... [sprawdza datę] ...w marcu 2005, jeśli mój komputer nie kłamie. Wtedy właśnie, w poszukiwaniu "Count Cain", trafiłam na stronę grupy skanlacyjnej sakura-crisis. Oprócz "Count Cain" znalazłam tam również skanlacje opatrzone stosownym komentarzem "Ponieważ ta manga zostaje zlicencjonowana, do końca miesiąca zdejmujemy nasze skanlacje". Zaciekawiłam się i postanowiłam zapoznać z mangą.
To były tomy 1-5: kreska Matsushity nie do końca jeszcze wyrobiona, fabuła - zwłaszcza w porównaniu z czytanym równolegle "Count Cain" - również nie zachwycała... Jedyne, co pamiętam z pierwszego czytania, to to, że byłam święcie przekonana o czarnocharakterowości Watariego. Co poniekąd potwierdziło się w piątce. Wink Ale zainteresowało mnie to na tyle, że któregoś dnia udało mi się dorwać i obejrzeć anime.
I przepadłam.
Seria, a zwłaszcza Kyoto Arc, powaliła mnie na kolana. Rozbudowana fabuła, intrygujące postaci... Jeszcze raz przeczytałam mangę, już z innym nastawieniem. Potem były tłumaczenia na stronie theria.net, z którymi również się zapoznałam.
A potem było fanfiction. W zasadzie miałam sporo szczęścia: praktycznie na samym początku trafiłam na fiki Leareth i Laekin, które uważam za jedne z najlepszych w fandomie. W międzyczasie znajoma, którą powoli zarażałam "Yami", odkryła rewelacyjne drabble Threewalls. Był livejournal Illuferret vel Olympii M., skupiającej się na Oriyi. Fandom "Yami" nie był może bardzo liczny, ale dawało się znaleźć całkiem sporo ciekawych rzeczy.
Wreszcie sama zaczęłam pisać.
Po jakimś czasie, kiedy wszystko, co wartościowe, było już wyczytane, powoli zaczęłam wychodzić z fandomu. Ale nigdy na dobre. Bo zawsze było coś, co nie pozwalało mi oderwać się kompletnie: a to nowe drabble Threewalls, które okazywało się znakomite jak zawsze; a to odkurzanie pomysłu na fanfika, temat, o którym jeszcze nikt nie napisał; a to seiyuu w innych anime (cały czas uważam, że Conrad z "Kyou Kara Maou" to po prostu Tatsumi w alternatywnym świecie: ten sam głos, wygląd i charakter Wink). Koniec końców, z fandomu nigdy całkowicie nie wyszłam.
I wątpię, czy kiedykolwiek wyjdę. ^_^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Bela




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:38, 06 Sie 2007    Temat postu:

U mnie przygoda z Yami zaczęła się od starego, dobrego Kawaii, kiedy natrafiłam na artykuł. Spodobały mi się obrazki ^^ niestety, nie miałam dostępu do kompa i nie mogłam zapoznać się z anime i skanlacjami. Dopiero od 2. miesięcy mam net i jestem w trakcie oglądania Yami (stanęłam na 9. odcinku). Aktualnie czytam tomiki wydawane przez waneko i jestem zachwycona! Naprawdę warto wydać te niecałe 17zł na mangę! Jedna z najlepszych aktualnie wydawanych serii ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
RedMorphine




Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: City Of Death

PostWysłany: Śro 13:05, 08 Sie 2007    Temat postu:

Hmmm... Moja przygoda z YNM zaczęła się... xD Od piosenki z openingu. O.o Usłyszałam L'Arc En Ciel - Eden, a wiedząc, że jest to opening do anime, postanowiłam obejrzeć. ;D I nie żałuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Tygrysek




Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:24, 09 Sie 2007    Temat postu:

Nie pamiętam dokładnie, jak dokładnie było w moim przypadku, ale ogólnie żecz biorąc dowiedziałam się, ze coś takiego jak YnM istnieje na jakichś stronach poświęconych yaoi. Historia mi się spodobała, postaci wyglądały ładnie, niestety komp, który wtedy miałam za Chiny i sterowniki nie chciał odtważać filmów powyżej 60 mb. Na szczęście w styczniu zmieniłam kompa i zachęcona dodatkowo przez Orcia wziełam się za Yami. Niestety narazie do mangi nie mam dostępu, ale postaram się ją upolować przy najbliższej wizycie w sklepiku japońskim.

Tak troszkę na marginesie: Bel (coś widzę, ze będzie nam się z Belą mylić ^^") może masz jakieś linki? Ficzki Leareth znalazłam na fanfiction.net, autorka jest mi zresztą znajoma, czytałam kiedyś tłumaczenia jej ff do X. Faktycznie świetnie pisze. Ale linkami do reszty fanfikowego dobrodziejstwa mogłabyś się podzielić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Bela




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:02, 13 Sie 2007    Temat postu:

Tygrysek, jeśli chodzi o linki do Yami, to nie posiadam żadnych. Bardzo mi przykro Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Abelarda
sekretarz Meifu



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: fotel przy biurku

PostWysłany: Pon 21:21, 13 Sie 2007    Temat postu:

No to parę słów wyjaśnienia.

Bela napisał:
jeśli chodzi o linki do Yami, to nie posiadam żadnych

To o mnie chodziło, Belu. "Bel" to od niepamiętnych czasów było zdrobnienie od "Abelarda", przynajmniej na tych paru forach, na których udzielałyśmy się wspólnie z Tygryskiem. Będzie się mylić, faktycznie. Wink

A linki już wrzuciłam. Tutaj. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Bela




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:48, 13 Sie 2007    Temat postu:

Acha. Gomen ;-D
No to po prostu nie będę zwracać uwagi jak ktoś będzie pisał "Bel". ^^

Uff, trochę tych linków jest... kiedy ja to przejrzę, to nie mam pojęcia XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
orcio




Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z probówki

PostWysłany: Pon 9:06, 20 Sie 2007    Temat postu:

Moja przygodaz yami zaczela sie dzieki Bel. Poznaly my sie na forum zaopatrzonym w chat, na ktorym to odbywaly sie dlugie rozmowy do poznej nocy. Rozmowy roznej masci. Pewnego dnia, kiedy to ostalysmy sie z Bel same, chociaz Dolla chyba tez byla obecna, ale skleroza nie boli, rozmowa zeszla na mangi. I zaczela mnie nawracac kobita na swoje. Wink Mnia olsnilo, ze w ktoryms antycznym Kawaju byl artykul, z ktorego pamietalam troche obrazkow, udalo mi sie pomylic Watariego z Murakim i pare innych kwiatkow stworzyc. I wtedy Bel wkroczyla do akcji zaopatrzona w linki do anime i mangi. I tak, pod wplywem Bel i radosnego ogladania... Orcio przepadl. Albo raczej wpadl. O. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Aduu




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Targowo

PostWysłany: Pią 11:48, 28 Wrz 2007    Temat postu:

No tak Very Happy Jak to zwykle ze mną bywało wszystko zaczeło się od starego Kawaii Very Happy Oczywiście zbytnio nie czytałam recenzji xD ale sam wygląd bohaterów przykuł moją uwagę. Ale ja tak mam zawsze xD I się zaczęło Very Happy Ściągnęłam sobie pierwszy odcinek i polskie napisy. A że mnie to wciągnęło, tak też wałkuje wszystkie odcinki w kółko Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Cheeky_Doll




Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:06, 30 Wrz 2007    Temat postu:

A moja przygoda z YAMI NO MATSUEI zaczęła się od wypadu z koleżanką (Ewą) do opolskiego Empika ...Ewa miała kupić 1 tom Death Note i jeszcze jakieś mangi chciała zobaczyć ... no ale w Empiku Death Note nie było ... poszłyśmy do Matrasa ... i tam właśnie leżały sobie 3 tomiki Yami No Matsuei (1,2 i 4 ... trzeciego niestety nie było Sad) ... kreska tak mi się spodobała ... że stwierdziłam że sobie tą mange kupię ... Ewa ostrzegła mnie że zawiera ona wątek yaoi (nigdy nielubiłam yaoi, wolałam yuri)
no ale skusiłam się i kupiłam I tom ... i mało tego że zmieniłam zdanie co do yaoi ... w mandze YnM od razu się zakochałam... 2 dni później pojechałam po 2 i 4 tomik ... jestem w trakcie poszukiwań trzeciego ...

RedMorphine napisał:
Hmmm... Moja przygoda z YNM zaczęła się... xD Od piosenki z openingu. O.o Usłyszałam L'Arc En Ciel - Eden, a wiedząc, że jest to opening do anime, postanowiłam obejrzeć. ;D I nie żałuję.


Opening do YnM jest BOSKI! ... z soundtracku podoba mi się jescze
utwór "Tsuzuki Asato" i "HISOKA" ...
BTW. fajny avatar ... Wataru z 12012 jeśli się nie mylę? Razz
uwielbiam ten zespół Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Tsuzuki
Gość






PostWysłany: Nie 0:23, 04 Lis 2007    Temat postu:

Hmmmmm ciekawe pytanie... moja przygoda z Yami zaczeła się dzięki mojemu koledze Watari san... Obecnie kocham tę mangę i anime, mam ksywe Tsuzuki i poprostu żyję tym co się tam dzieje... To jest poprostu kawaii i będę to czytała i oglądała dalej...tylko szkoda że będzie wszystkich razem czesci 11 tej mangi... Pozdro dla wszytskich fanów Yami No Matsuei
Powrót do góry
 
Molly
Gość






PostWysłany: Nie 10:04, 04 Lis 2007    Temat postu:

A moja przygoda zaczęła się, kiedy w grudniu poszłam kupić inną mangę. Wtedy zobaczyłam Yami no Matsuei, spodobał mi się tytuł i kupiłam.
Powrót do góry
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yami no Matsuei Strona Główna -> Luźne rozmowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin